Nie tak dawno tatuaż odbierany był jednoznacznie. Miał go kryminalista. Bo też i taka była formuła tatuażu. Ludzie zsyłani do koloni karnych w Australii i Nowej Zelandii byli piętnowani tatuażem, który był widoczny na ich rękach. Jeszcze gorsze wrażenie pozostawił zwyczaj hitlerowców, którzy wytatuowali numer każdego więźnia obozu na jego ręce.
|