Nasze Połoniny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne | Ustrzyki Dolne | Aktualności, artykuły, galerie zdjęć, ogłoszenia, noclegi

:: [Nr 1/94] Nim dojdzie do tragedii Artykuł dodany przez: Redakcja (2010-02-03 14:38:38) Stoi w centrum miasta i moĹźe stać się przyczynÄ tragedii dla mieszkajÄ cych w nim ludzi i przechodniĂłw. Co musi się stać, Ĺźeby ktoś tak na serio się tym zainteresował?! Opinie WojewĂłdzkiego i Powiatowego Inspektora Budowlanego sÄ jednoznaczne. Budynek nadaje się do kapitalnego remontu. Jego stan techniczny jest juĹź na tyle zły, Ĺźe zamieszkiwanie w nim stanowi zagroĹźenie dla zdrowia i Ĺźycia jego mieszkańcĂłw. W opinii innego biegłego rĂłwnieĹź moĹźemy przeczytać, iĹź budynek jako cały obiekt nie spełnia warunkĂłw technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie i powinien być poddany gruntownemu remontowi w pełnym zakresie wszystkich rodzajĂłw robĂłt budowlanych. Tyle moĹźna dowiedzieć się z ekspertyz biegłych. Warunek jest tylko jeden. W trakcie remontu budynek musi być pusty, bez lokatorĂłw. MieszkajÄ tam cztery rodziny. W sumie czternaście osĂłb. BędÄ c bardziej precyzyjnym trzeba by powiedzieć, Ĺźe czternaście osĂłb jest tam zameldowanych, ile tak naprawdę tam mieszka na stałe trudno powiedzieć. Obecna właścicielka Danuta B. kupiła budynek w 2007 roku. Nie przepuszczała, Ĺźe będzie miała z nim tyle kłopotĂłw. Z drugiej strony – to opinia prawnikĂłw – musiała sobie zdawać sprawę z tego, Ĺźe kupuje obiekt z całym jego „inwentarzem”, czyli lokatorami, rĂłwnocześnie znajÄ c jego stan techniczny i zakres robĂłt jakie będzie musiała wykonać by spełniał on warunki techniczne pozwalajÄ ce na jego uĹźytkowanie. Pani Danuta twierdzi, Ĺźe ma niezbędne środki do przeprowadzenia remontu i doprowadzenia go do takiego stanu technicznego, Ĺźe stałby się perełkÄ Ĺ›rĂłdmiejskiej architektury. Niestety w realizacji tych ambitnych planĂłw przeszkadzajÄ zamieszkujÄ cy tam lokatorzy. Jak twierdzi kilkakrotnie rozmawiała z władzami miasta by pomogli jej wybrnÄ Ä‡ z tej wydaje się patowej sytuacji. Wydawało się, Ĺźe takim światełkiem w tunelu była moĹźliwość wpisania jej lokatorĂłw na listę osĂłb oczekujÄ cych na mieszkania z puli gospodarki mieszkaniowej. Ta iskra tak jak szybko się zapaliła, tak szybko zgasła. Okazało się bowiem, Ĺźe potencjalni kandydaci nie spełniajÄ podstawowego warunku by moĹźna się starać o przydział mieszkań komunalnych – mianowicie majÄ zbyt wysokie dochody. W tym wypadku to zadecydowało, Ĺźe mieszkańcy budynku przy ulicy 29 Listopada 1 otrzymali pisma odmowne. Było to zaskoczenie dla mieszkańcĂłw ale rĂłwnieĹź i samej właścicielki, ktĂłrej o odmowie przyznania lokali zastępczych nie poinformowano. O wszystkim dowiedziała się od swoich lokatorĂłw. Ĺťeby tego było mało niepotrzebnie robiono jej nadzieję. Nie wiem czy to był brak cywilnej odwagi, czy teĹź nieumiejętność rozwiÄ zania powaĹźnych problemĂłw, w kaĹźdym bÄ dĹş razie pismem sygnowanym GKM 7142/07/08 z dnia 17.11.2008 roku informuje się jÄ cyt., Ĺźe gmina w 2009 roku przystÄ pi do przygotowania kilkunastu lokali socjalnych i po dokonaniu stosownych przekwaterowań będzie istniała moĹźliwość zapewnienia lokali dla osĂłb zamieszkujÄ cych w Pani budynku. Koniec cytatu. Pismo podpisał z up. Burmistrza jego zastępca Jacek Przybyła. Niby nic, pismo w swojej formie i treści bardzo eleganckie ale teĹź enigmatyczne, niewiele wnoszÄ ce do rozwiÄ zania sprawy. Zaskoczony tym pismem jest PrzewodniczÄ cy Komisji d/s Rodziny, Opieki i Spraw Mieszkaniowych Zdzisław Rudziński. Jego zdaniem tego typu pismo było posunięciem nieprzemyślanym, tym bardziej, Ĺźe wspomniana Komisja od poczÄ tku stała na stanowisku, Ĺźe z prawnego punktu widzenia Danucie B. nie moĹźna pomĂłc. Ĺťe to ona zobligowana jest do tego, Ĺźeby na czas remontu swojej kamienicy zabezpieczyć mieszkania zastępcze swoim lokatorom. Stanowisko Komisji w tej sprawie jest jednoznaczne i ostateczne. Na podobnym stanowisku stoi Burmistrz Ustrzyk Dolnych - Henryk Sułuja. OprĂłcz wcześniej przytoczonych argumentĂłw dodaje jeszcze jeden tzw. czynnik ludzki czyli społeczny, ktĂłry nie pozwala mu na to by pozytywnie załatwić sprawę Danuty B. kiedy w mieście na mieszkania czeka 87 rodzin. Na zamianę kolejnych 51, a w 2009 roku wpłynęło kolejnych 35 wnioskĂłw. Do tego trzeba dodać, kolejne 4 rodziny z budynku przy ulicy 29 Listopada w zwiÄ zku z przygotowaniami do budowy hali sportowej. Przy tak duĹźych potrzebach w ubiegłym roku udało się miastu oddać do uĹźytku budynek socjalny z 16 mieszkańcami w RĂłwni. Na ukończeniu jest dokumentacja adaptacji na budynek mieszkalny byłego biurowca KBK. W przyszłym roku ma ruszyć remont. W tym wypadku miasto zyska kolejne 22 mieszkania, co tylko w niewielkim stopniu poprawi tÄ trudnÄ sytuacje. Dwie strony nawet nie sporu, bo nie moĹźe być tu mowy lecz sprawy, w ktĂłrej mamy konflikt interesĂłw. Z jednej strony miasto, ktĂłre przede wszystkim musi zadbać o tych wszystkich, o ktĂłrych zadbać musi zabezpieczajÄ c im podstawowe sprawy Ĺźyciowe w tym mieszkaniowe. I prywatny właściciel kamienicy, na ktĂłrym rĂłwnieĹź ciÄ Ĺźy obowiÄ zek dbania o swoich lokatorĂłw. Jedno co się w tej sprawie wyłania i jest namacalne w postaci bogatej korespondencji, ekspertyz itp. rzeczy, to to, Ĺźe przez dwa lata niepotrzebnie dawano kobiecie złudne nadzieje, Ĺźe da się coś w tej sprawie zrobić. Nieraz brutalna prawda jest lepsza od obietnic bez pokrycia, tym bardziej Ĺźe z gĂłry jest znana odpowiedĹş. Andrzej Kotowicz adres tego artykułu: http://www.naszepołoniny.pl/articles.php?id=828