Nasze Połoniny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne | Ustrzyki Dolne | Aktualności, artykuły, galerie zdjęć, ogłoszenia, noclegi

:: [Nr 11/87] Bieszczadzkie Towarzystwo CyklistĂłw a rajd rowerowy śladami Stepana Bandery Artykuł dodany przez: Redakcja (2009-09-07 11:35:17) Krzysztof Plamowski: WyglÄ da to na prowokację politycznÄ . Bieszczadzkie Towarzystwo CyklistĂłw a rajd rowerowy śladami Stepana Bandery. W piÄ tek 7 sierpnia 2009 roku na przejściu granicznym w Medyce, odmĂłwiono prawa wjazdu do Polski kilkunastu uczestnikom rajdu rowerowego śladami Stepana Bandery. Ten przywĂłdca Organizacji Ukraińskich NacjonalistĂłw jest dla PolakĂłw terrorystÄ i mordercÄ , zaś dla części UkraińcĂłw uosobieniem walk o wolnÄ Ukrainę. Bez wÄ tpienia postać Bandery nawet na Ukrainie wzbudza wiele kontrowersji, choć w przylegajÄ cej do Polski Zachodniej Ukrainie jest bardzo popularny. Sprawa przejazdu przez terytorium naszego kraju kilkunastu małoletnich uczestnikĂłw rajdu śladami tej kontrowersyjnej postaci, została nagłośniona przez polskie media w pierwszych dniach sierpnia. Zainteresowanie caĹ‚Ä sprawÄ mieszkańcĂłw Bieszczad wzrosło, gdy rozeszła się informacja, Ĺźe zaproszenie do uczestnikĂłw rajdu wystosowało Bieszczadzkie Towarzystwo CyklistĂłw majÄ ce siedzibę w Ustrzykach Dolnych. Ruch wokół naszego stowarzyszenia zaczÄ Ĺ‚ się juĹź we wtorek 4 sierpnia, kiedy otrzymałem pierwszy telefon od polskiego konsula –mĂłwi Krzysztof Plamowski prezes BTC. Później były kolejne telefony, maile i faxy. Przekazałem stosownym władzom caĹ‚Ä dokumentację dotyczÄ cÄ tej sprawy, Ĺ‚Ä cznie z mailami wymienianymi ze stronÄ ukraińskÄ – podkreśla Plamowski. Z dokumentacji przesłanej przez Bieszczadzkie Towarzystwo CyklistĂłw wynika jednoznacznie, Ĺźe zaproszenia do udziału w organizowanych i wspieranych organizacyjnie przez BTC imprezach rowerowych takich jak: rajd śladami Szwejka, Manewry Szwejkowskie w Przemyślu poĹ‚Ä czone z Festiwalem Fortmisja, Zlot TurystĂłw Kolarzy w Ustrzykach Dolnych oraz Bieszczadzki Supermaraton Rowerowy „Green Cyklo Bies” w Polańczyku, skierowane zostały jedynie do Klubu CyklistĂłw Przyjaciół Przyrody RUCH ze Lwowa oraz do Fundacji Karpackie ŚcieĹźki z Kałusza, z ktĂłrymi BTC współpracuje od 2001 roku. Współpraca dotyczy nie tylko organizacji imprez rowerowych, ale rĂłwnieĹź wytyczania i znakowania szlakĂłw rowerowych i pieszych, szkolenia znakarzy szlakĂłw turystycznych i innych działań zwiÄ zanych z turystykÄ aktywnÄ w Euroregionie Karpackim. Działania te nie majÄ Ĺźadnego zwiÄ zku z politykÄ . Jedynym bohaterem, będÄ cym patronem corocznego, od czterech lat organizowanego, międzynarodowego rajdu rowerowego jest „dobry wojak Szwejk”, ktĂłrego śladami wędrujemy z młodzieĹźÄ przez Polskę, Słowację, Ukrainę i Węgry. W korespondencji mailowej pomiędzy Prezesem Bieszczadzkiego Towarzystwa CyklistĂłw a Prezesem Klubu CyklistĂłw Przyjaciół Przyrody RUCH ze Lwowa nie ma ani jednego słowa o Fundacji „Eko-Miłosierdzie” (organizatorze rajdu), ani tym bardziej o patronujÄ cych rajdowi dwĂłch nacjonalistycznych partiach ukraińskich: Swoboda i Kongresie Ukraińskich NacjonalistĂłw. Cała sprawa od poczÄ tku jest bardzo podejrzana. WyglÄ da to na prowokację politycznÄ – konkluduje Plamowski. Na koniec dodaje jeszcze, Ĺźe: Bardzo zabolała mnie wypowiedĹş pani Alicji Rakowskiej reprezentujÄ cej Ministerstwo Spraw Zagranicznych, udzielona programowi” Aktualności” TVP RzeszĂłw w dniu 6.08.09, dotyczÄ ca organizacji tego nieszczęsnego rajdu rowerowego, naruszajÄ ca dobre imię naszego towarzystwa. Stosowne oświadczenie wystosowaliśmy w tej sprawie do MSZ. Rozumiem zdenerwowanie prezesa Plamowskiego spowodowane nieprzemyślanÄ i nieodpowiedzialnÄ wypowiedziÄ warszawskiego urzędnika. Cała sprawa zakończyła się na szczęście w rozsÄ dny sposĂłb. Dla nikogo nie ulega wÄ tpliwości, Ĺźe uczestnicy feralnego rajdu wyłudzili polskie wizy ukrywajÄ c prawdziwy cel przyjazdu do naszego kraju. Nawet organizator rajdu Pawło Sawczuk przyznał, Ĺźe: „PrzecieĹź starajÄ c się o polskÄ wizę nie mogliśmy powiedzieć, Ĺźe jedziemy na rajd śladami Stepana Bandery”. Dlatego jego zapowiedĹş o odwołaniu się decyzji odmowy wjazdu, naleĹźy traktować, jako nieudolnÄ prĂłbę zachowania twarzy. Pozostaje mieć nadzieję, Ĺźe nieodpowiedzialna prowokacja kilku politycznych oszołomĂłw, ktĂłrych i w naszym kraju nie brakuje, nie będzie miała Ĺźadnego wpływu na coraz lepsze stosunki polsko – ukraińskie. Marek Prorok adres tego artykułu: http://www.naszepołoniny.pl/articles.php?id=702