:: [Nr 10/86] Jestem w zaszczytnym gronie oskarżonych
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2009-08-25 21:17:35)

Są na świecie ludzie, którzy koniecznie chcą go koniecznie naprawiać. Gdyby robili to w sposób autentyczny, z zaangażowaniem i swoim bezpośrednim udziałem, byłoby pięknie. Niestety ludzie ci potrafią jedynie zrzędzić, narzekać, wskazywać winy innych, donosić nic w zamian nie oferując. Trudno powiedzieć czym się kierują w swym działaniu. W ich mniemaniu najprawdopodobniej tzw. dobrem społecznym, a w gruncie rzeczy zawiścią, mściwością, złośliwością. Czasy zrobiły się takie, że oczernianie innych jest dziecinnie proste, wystarczy mieć dostęp do internetu i rzecz jasna najlichszy chociażby komputer. Potem wystarczy zalogowanie się na jakiekolwiek forum dyskusyjne i jazda na całego. Gdy to przestaje wystarczać przechodzi się do ataku mailowego na media, na końcu pisanie do policji i prokuratury.
Nie wiem czym zasłużył sobie jeden z wójtów powiatu bieszczadzkiego na szczególne zainteresowanie swoją osobą jednego z mieszkańców tej gminy. Jak mówi wieść gminna nie odnowił umowy o pracę z żoną tegoż obywatela. I stało się. Ten w gruncie rzeczy spokojny jak do tej pory obywatel zmienił się w gminnego trybuna. Nic co wójt zrobi nie ujdzie jego uwadze. Nie muszę już zapewne dodawać, że każda decyzja wójta jest w jego mniemaniu nieprawidłowa, a nierzadko mająca znamiona przestępstwa. Wójt starał się początkowo na to nie reagować. To często wystarcza i zniechęca pieniacza. Mylił się, ten przypadek jest bowiem skrajnie inny. Milczenie nie zniechęciło gminnego śledczego. Musiał też wójt zacząć się tłumaczyć ze stawianych mu zarzutów, no bo rolą policji i prokuratury jest reagowanie na doniesienia obywateli nawet te najbardziej absurdalne. Rozmawiałem ostatnio z szefową leskiej prokuratury w sprawie zarzutów przeciw wójtowi stawianych przez wiadomą osobę. Potwierdziła, że było ich kilka i są następne. Kilka z nich znalazło się pod lupą prokuratury. Ta stwierdziła, że można mówić jedynie o pewnych urzędniczych zaniedbaniach i niedopatrzeniach. Takie rzeczy dzieją się w każdym urzędzie, bo jak mówi przysłowie gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Jak stwierdziła Pani prokurator materiały dowodowe w tych sprawach nie tyle, że nie mają jakichkolwiek znamion przestępstwa to nie pozwalają nawet komukolwiek postawić zarzutów. Ot drobne urzędnicze zaniedbania bez znamion celowego, złośliwego, czy świadomego działania. Na pytanie co z kolejnymi zarzutami, Pani prokurator stwierdza, że będzie musiała je zbadać, ale z pobieżnej lektury spływających oskarżeń ich ranga jest podobna tym już rozpatrzonym. Co robić z człowiekiem rzucającym dziesiątki oskarżeń nie mających potwierdzenia w rzeczywistości. Trzeba je badać mówi prokuratura. Angażuje się więc dziesiątki osób z policji, RIO, nadzoru budowlanego, prokuratury by w końcowym efekcie nie znaleźć potwierdzenia zarzutów. Bo niedopatrzenie urzędnicze to nie celowe działanie niezgodne z prawem. Jakie jest remedium na takie postępowanie. Nie ma żadnego. A rozwiązanie było by jedno. Jeżeli zarzuty nie znalazły by potwierdzenia donoszący powinien pokryć koszty śledztwa. Pieniacze zniknęli by raz na zawsze. W sytuacji jaka jest w gminie zawsze można puszczać plotkę, że wójt działa bezprawnie bo prokuratura na okrągło prowadzi przeciw niemu jakieś postępowanie. Zresztą jeśli jeszcze kilka skarg obywatela walczącego z wójtem zostanie rozpatrzonych nie po jego myśli pójdą skargi na prokuraturę. Głowę za to daję. Znałem wielu takich ludzi. Niektórym dopiero śmierć przerwała lawinę sądowych oskarżeń.
Czego o tym piszÄ™. Ano bo i z tym obywatelem miaÅ‚em „przyjemność” mieć styczność.
Poinformowano mnie, że jest czÅ‚owiekiem zaangażowanym w sprawy gminy, majÄ…cym sporo pomysłów. SzukaliÅ›my wtedy kandydatów w wyborach samorzÄ…dowych, a jak raz w tej gminie mieliÅ›my kÅ‚opoty ze skompletowaniem list, wiÄ™c odwiedziÅ‚em tego czÅ‚owieka. PrzedstawiÅ‚em mu swojÄ… propozycjÄ™ startu w wyborach i zapytaÅ‚em o jego pomysÅ‚y na samorzÄ…dowÄ… dziaÅ‚alność. OkazaÅ‚o siÄ™, że miaÅ‚ w gruncie rzeczy jeden pomysÅ‚ – przywalić za wszelkÄ… cenÄ™ wójtowi. Wójta też znaÅ‚em, wiÄ™c zrozumiaÅ‚em że to co mówi mój potencjalny kandydat mija siÄ™ z prawdÄ…. ZaproponowaÅ‚em mu wiÄ™c, że skoro tak nie lubi wójta to niech sam wystartuje, pokona wójta w demokratycznych wyborach i zrobi w gminie zapowiadany przez siebie porzÄ…dek. Niestety na start siÄ™ nie godziÅ‚ bo aż tak gÅ‚upi nie jest i wie jakie ma szanse wyborcze u mieszkaÅ„ców tej gminy.
Później wielokrotnie dostawaÅ‚em SMS-y i e-maile od niego w których staraÅ‚ siÄ™ mnie przekonać do pisania w PoÅ‚oninach o kryminogennym postÄ™powaniu wójta. PozostawiaÅ‚em je bez odpowiedzi, bo zarzuty wedÅ‚ug mnie byÅ‚y bzdurne, a nawiÄ…zanie kontaktu zwiÄ…zaÅ‚o by mnie z oszoÅ‚omstwem na lata. MogÅ‚em siÄ™ oczywiÅ›cie spodziewać tego, że za ten fakt bÄ™dÄ™ kolejnym przestÄ™pcÄ… na liÅ›cie gminnego pieniacza. Nie czekaÅ‚em dÅ‚ugo, internetowe fora zostaÅ‚y poinformowane, że zÅ‚ożyÅ‚em faÅ‚szywe zeznanie majÄ…tkowe bowiem ukryÅ‚em dochody pochodzÄ…ce z prezesowania Fundacji „Bieszczady Bez Granic”. Odpowiem tak. GÅ‚Ä…bie jeÅ›li nie wiesz co to fundacja dziaÅ‚ajÄ…ca na zasadzie non-profit to nie pisz bzdur. FundacjÄ™ powoÅ‚uje siÄ™ w jakimÅ› okreÅ›lonym celu. By jÄ… powoÅ‚ać trzeba wÅ‚ożyć jakieÅ› pieniÄ…dze by mogÅ‚a dziaÅ‚ać. Wszystkie późniejsze jej dochody zostajÄ… przeznaczone na jej cele statutowe. Ja jako twórca ten fundacji i jej pierwszy donator wÅ‚ożyÅ‚em pieniÄ…dze nie biorÄ…c ani grosza, co Å‚atwo sprawdzić na stronach KRS. I jeszcze jedno- nawet za gorsze pomówienia nie bÄ™dÄ™ ciÄ™ ciÄ…gaÅ‚ po sÄ…dach bo takimi dziaÅ‚aniami jak twoje i tobÄ… po prostu siÄ™ brzydzÄ™.

Wiesław Stebnicki


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=695