:: [Nr 8/84] Kolizje, kradzieże, włamania ... (Lesko)
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2009-06-21 12:43:37)

25.05.2009
Omal nie potracił policjanta
W nocy lescy policjanci zatrzymali 20-letniego kierowcę, który omal nie potrącił policjanta kierującego ruchem. Jak się okazało, mężczyzna był pijany. Nie posiadał również uprawnień do kierowania pojazdami.

W nocy z niedzieli na poniedziałek na drodze krajowej nr 84, w miejscowości Glinne zepsuł się samochód ciężarowy. Pojazd zablokował część jezdni, dlatego policjanci z Leska zabezpieczali miejsce zdarzenia i kierowali ruchem, który odbywał się wahadłowo. Około godz. 1 kierujący volkswagenem golfem nie zastosował się do sygnału nakazującego zatrzymanie i omal nie wjechał w policjanta kierującego ruchem.

Kierujący, którym okazał się 20-letni mieszkaniec Rudenki, zatrzymał samochód kilka metrów dalej. Policjanci od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu. Jak się okazało, kierowca golfa miał w organizmie 1,6 promila alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się również, że mężczyzna w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Za swój czyn odpowie teraz przed sądem.

25.05.2009
Trzy osoby ranne w wypadku
Około godziny 19 na ulicy Piłsudskiego w Lesku doszło do wypadku, w którym poszkodowane zostały trzy osoby. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, doszło do niego w wyniku niezachowania należytej ostrożności przez kierującego motocyklem podczas wyprzedzania przez niego kilku pojazdów.

28-letni mężczyzna, jadąc motocyklem marki Kawasaki wykonywał manewr wyprzedzania kilku pojazdów jadących drogą krajową z Leska w kierunku Sanoka. Nie zauważył, że jeden z samochodów - opel astra, skręca na posesję po lewej stronie drogi. W wyniku zderzenia pojazdów poważnych obrażeń ciała doznała pasażerka motocykla, którą przewieziono do szpitala w Krośnie. Urazów doznali także kierujący motocyklem oraz jeden z pasażerów opla. Obydwaj mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala w Lesku, gdzie pozostali na obserwacji.
Czynności w sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Lesku.

24.05.2009
Nie wie jak pokonał 280 km
Do Rewiru Dzielnicowych w Polańczyku przyszedł 50-letni mieszkaniec Pionek koło Radomia, który nie potrafił sobie przypomnieć, jak znalazł się w Bieszczadach. Nie miał też przy sobie żadnych pieniędzy, ani dokumentów. Za to w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu.

Wczorajszego popołudnia do Rewiru Dzielnicowych w Polańczyku zgłosił się mężczyzna z prośbą o pomoc w ustaleniu, jak znalazł się w Bieszczadach. Zdezorientowany, powiedział tylko, że ma 50 lat i mieszka w Pionkach koło Radomia. Nie potrafił jednak przypomnieć sobie kilkugodzinnej podróży w Bieszczady twierdząc, że prawdopodobnie przyjechał taksówką.

Dyżurny leskiej komendy Policji skontaktował się z policjantami w Pionkach. Okazało się, że zniknięciem 50-latka zdążyła się już zaniepokoić rodzina, gdyż mężczyzna wyszedł z domu poprzedniego dnia i przez prawie dobę z nikim się nie skontaktował. W domu pozostawił także wszystkie swoje rzeczy, łącznie z dokumentami. Sam zainteresowany pamiętał jedynie, że noc spędził śpiąc na ławce.

"Niefrasobliwy turysta”, w chwili zgÅ‚oszenia siÄ™ na PolicjÄ™ miaÅ‚ ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Z komendy w Lesku zostaÅ‚ odebrany przez czÅ‚onka rodziny, który przyjechaÅ‚ po niego z Pionek, trasÄ… liczÄ…cÄ… ponad 280 km.

24.05.2009
Policjanci uratowali życie 24- letniego mężczyzny
Zdecydowane i szybkie działanie interweniujących policjantów zapobiegło nieszczęściu. Wieczorem 24.05 lescy policjanci zdołali namówić do zejścia młodego człowieka, który stał na moście w Lesku. Mężczyzna przez karetkę pogotowia został zabrany do szpitala.

Około godz. 18.30 zaniepokojony przechodzień powiadomił dyżurnego leskiej Policji, że na poręczy mostu na Sanie stoi człowiek. Policjanci zdołali przekonać młodego mężczyznę, by zszedł z niebezpiecznego miejsca. Znajomi desperata próbowali wcześniej sprowadzić go z mostu, lecz im się to nie udało. Uratowany mężczyzna nie chciał powiedzieć, czemu zdecydował się na desperacki krok, lecz z uwagi na jego zły stan psychofizyczny wezwano karetkę pogotowia. Jej załoga zadecydowała o przewiezieniu 24-latka do szpitala.

21.05.2009
Niebezpieczne znalezisko obok Kamienia Leskiego
Lescy policjanci zabezpieczali od wczoraj miejsce znalezienia niewybuchu. Pochodzący prawdopodobnie z czasu II wojny światowej granat moździerzowy leżał tuż przy uczęszczanym szlaku spacerowym. Niebezpieczeństwo zostało szybko zażegane. Niewybuch został przed południem zabrany na poligon, gdzie zostanie zdetonowany.

O znalezisku, dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lesku poinformował turysta z Ostrowca Świętokrzyskiego, uprawiający na Kamieniu Leskim wspinaczkę. Niewybuch leżał w lesie, nieopodal zielonego szlaku, którym często spacerują turyści. Policjanci zabezpieczali niebezpieczne znalezisko do czasu przyjazdu patrolu rozminowania z 21 Batalionu Dowodzenia w Rzeszowie. W chwili obecnej granat jest już przewożony na poligon, gdzie zostanie zdetonowany przez saperów.


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=659