:: [Nr 4/80] Afrykańska przygoda Andrzeja Jurka. Część II.
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2009-04-03 13:05:40)

Podzwrotnikowe safari

» Kliknij, aby obejrzeć zdjÄ™cia.

Po zaliczeniu Kilimandżaro udaliśmy się na pięciodniowe safari, była to swego rodzaju nagroda za wysiłek włożony w wyprawę na najwyższy szczyt Afryki. Zabraliśmy ze sobą tylko niezbędny ekwipunek, pozostałe bagaże zostały w hotelu. Podróż odbywaliśmy terenowymi samochodami marki Toyota a biegła ona drogami gruntowymi, przeważnie o nawierzchni szutrowej. Kierowca samochodu był równocześnie przewodnikiem i tropicielem. Z samochodu podziwialiśmy wspaniałości afrykańskiej sawanny. Ze względów bezpieczeństwa, samochód można było opuszczać tylko i wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych. Nocowaliśmy pod namiotami rozbijanymi w wyznaczonych do tego celu obozowiskach. Trasa naszego bezkrwawego afrykańskiego safari biegła przez tereny czterech parków narodowych na terytorium Tanzanii. Pierwszym był Park Narodowy Tarangire, położony nad rzeką o tej samej nazwie. Kolejnym był Park Narodowy Serengeti, największy i najbardziej znany z tanzańskich parków. Rocznie odwiedza go około 90 tysięcy turystów, ale nie jest to zbyt wiele jeżeli wziąć pod uwagę powierzchnię Serengeti wynoszącą prawie 15 tysięcy kilometrów kwadratowych. Dla porównania powierzchnia Województwa Podkarpackiego jest niewiele większa. Ngorongoro to krater, a właściwie kaldera wygasłego wulkanu. Wyjątkowe wrażenie robi ta wielka niecka o średnicy 18 kilometrów i głębokości 600 metrów. Wspaniała roślinność i pełna gama zwierząt afrykańskich, które podobno przechodzą przez koronę krateru powodują, że widok ten na zawsze zapisuje się w pamięci turystów. Park Narodowy Jeziora Manyara był ostatnim na trasie safari. Królują w nim ptaki żyjące wokół płytkiego słodkowodnego jeziora. Na skutek zróżnicowanego poziomu wody, powierzchnia jego stale się zmienia i średnio wynosi około 230 kilometrów kwadratowych. Niestety trafiliśmy na niski stan wody i wspaniały ptasi raj mogliśmy podziwiać tylko z daleka. Zbliżenie się lustra wody uniemożliwiały rozległe mokradła. Podczas safari udało się nam zobaczyć pięć najbardziej niebezpiecznych wielkich zwierząt Czarnego Lądu, zwanych wielką afrykańską piątką. Należą do niej słoń afrykański, lew, bawół afrykański, lampart i nosorożec czarny. Największe wrażenie robi jednak bezkresna sawanna upstrzona gdzieniegdzie parasolowatymi akacjami a na niej liczące po kilkadziesiąt sztuk stada słoni, bawołów i antylop oraz rzadziej spotykane kilkunasto osobnikowe stadka pozornie ospałych lwów. Wszystkie zwierzęta przyzwyczajone są do samochodów i prawie zupełnie nie reagują na ich widok. Owe prawie dotyczy napotkanej słonicy. Podczas przechodzenia przez drogę coś ją zdenerwowało i ruszyła w kierunku naszego samochodu. Kierowca, który chwilę wcześniej wyłączył silnik, nie był w stanie go uruchomić. Zrobiło się niebezpiecznie. Na szczęście około trzech metrów od pojazdu przy pomocy trąby obsypała nas piaskiem i podążyła za stadem. Poza obszarem parków uwagę przykuwa pasterskie plemię Masajów zajmujące się od wieków wypasem bydła, charakterystyczne są noszone przez nich długie bambusowe tyczki a we wioskach, plecione okrągłe chaty. Nasza afrykańska przygoda zakończyła się wizytą na Zanzibarze, wyspie położonej 50 kilometrów od wybrzeża Afryki na Oceanie Indyjskim. Na tej afrykańskiej wyspie panuje zupełnie inna cywilizacja, związana z kulturą arabską i hinduską. Kamienne domy z typowymi dla kultury arabskiej portalami drzwiowymi i mieszkańcy, głównie muzułmanie, co widać po ubiorach kobiet w większości noszących czadory. W przeszłości wyspa słynęła z handlu niewolnikami, to stąd byli oni ekspediowani do Ameryki. Zanzibar jest bardzo ważnym producentem goździków, są tu również wielkie plantacje palm kokosowych i agawy sizalowej z której otrzymuje się wytrzymałe włókno używane do produkcji powrozów. To na tej wyspie urodził się i spędził dzieciństwo Farrokh Bulsara bardziej znany jako Freddie Mercury, założyciel i wokalista legendarnej grypy Queen. Potęga Oceanu Indyjskiego łagodzącego gorące afrykańskie powietrze sprawia, że klimat Zanzibaru przyciąga wielu zagranicznych turystów.

NotowaÅ‚: Marek Prorok  


























adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=561