|
|||||
:: [Nr 15/75] Nie tak miaÅ‚o być Artyku³ dodany przez: Redakcja (2008-12-29 12:17:50) Po 1989 roku magowie transformacji wmawiali nam wszystkim jaka Å›wietlana przyszÅ‚ość nas czeka. Niewidzialna rÄ™ka rynku zrobi to, że staniemy siÄ™ krajem miodem i mlekiem pÅ‚ynÄ…cym. Druga Polska Gierka z lat siedemdziesiÄ…tych byÅ‚y wykpiwana na wszelkie sposoby. Przecież zaczÄ™liÅ›my budować drugÄ… JaponiÄ™ Wałęsy, na dodatek połączonÄ… z rozdawanie każdemu po 100 milionów zÅ‚. Ta moda nigdy siÄ™ w Polsce nie skoÅ„czyÅ‚a bo nie tak dawno Tusk obiecaÅ‚ nam zbudować druga IrlandiÄ™. Może i dobrze myÅ›laÅ‚, bo pierwszÄ… wÅ‚aÅ›nie szlag trafia. Jak to siÄ™ dziaÅ‚o w Ustrzykach BudowÄ™ kapitalizmu w Polsce rozpoczÄ™to od zniszczenia tego co istniaÅ‚o do tej pory. W Ustrzykach padÅ‚y praktycznie rzecz biorÄ…c wszystkie istniejÄ…ce tutaj firmy. Na ich gruzach powstawać zaczęły maÅ‚e siermiężne zakÅ‚adziki starajÄ…ce siÄ™ wypeÅ‚nić lukÄ™ po poprzednikach. Wbrew pozorom ta przemiana warta jest pochwaÅ‚y. Bo te maÅ‚e firmy byÅ‚y bardziej mobilne, oszczÄ™dne, pozbawione administracyjnego obciążenia. Wiele z nich z czasem staÅ‚o siÄ™ caÅ‚kiem sporymi i nowoczesnymi zakÅ‚adami pracy. Nie o tych przedsiÄ™biorstwach chcÄ™ jednak mówić. InteresujÄ… mnie potężne ogólnopolskie firmy, które swoimi mackami objęły także Bieszczady. Zacznijmy od PKP ByÅ‚ czas kiedy wraz z budowÄ… zakÅ‚adów drzewnych w Ustianowej rozbudowano do potężnych rozmiarów Ustrzycki dworzec z caÅ‚ym zapleczem rozÅ‚adunkowym. Nigdy tego zaplecza nie wykorzystano. Kolej od lat osiemdziesiÄ…tych karlaÅ‚a. CaÅ‚e szczęście, że uruchomiono kolejowe przejÅ›cie graniczne w KroÅ›cienku, bo w innym przypadku nie byÅ‚o by już pociÄ…gów w Ustrzykach. Jak reagowaÅ‚a na to wszystko kolejowa centrala. Ano podnosiÅ‚a ceny biletów, ceny za transport towarów i mobilizowaÅ‚a kolejowe centrale zwiÄ…zkowe do strajków wymuszajÄ…cych kolejne dotacje paÅ„stwowe dla PKP. Tymczasem na przykÅ‚adzie ustrzyckiego dworca PKP widać jak ta firma dba o swoje interesy.
Na dziś dzień już nikt nie dzierżawi pomieszczeń w budynku dworca. Ceny dzierżawy są oderwane zupełnie od miejscowych realiów, a kontakt z kimś kto w PKP o dzierżawie i cenie decyduje jest trudniejszy od kontaktu z ONZ. PKP to klasyczny przykład tego, że niewidzialna ręka rynku nie wszystko potrafi naprawić. TP SA W Ustrzykach przy głównej ulicy stoją dwa budynki tego kolejnego ogólnopolskiego monopolisty. Obydwa praktycznie puste. Sam załatwiałem tam dzierżawę pomieszczeń. Osoba nadzorująca budynki mieszka w Sanoku. Jednak człowiek ten nic nie może zdecydować. Umowy bowiem przygotowuje oddział TP SA w Lublinie. Jednak podpisuje te umowy centrala w Warszawie. Skontaktowanie się z każdym ze szczebli decyzyjnych zajmuje około trzech miesięcy czasu.
Na koniec otrzymujemy umowę do popisania z kwotą dzierżawy na poziomie Warszawy. No i po trzech miesiącach rezygnujemy. Tymczasem pusty prawie w całości budynek jest ogrzewany, pilnuje go przez całą dobę ochrona. Jak to się ma do wolno rynkowych cen. Ano tak, że przynajmniej raz w roku odczuwamy to na swoich rachunkach za telefon, czy Internet. Ruch W mieście pozostał tylko jeden kiosk Ruchu. Firma ta pobiera od wydawcy gazety prawie 50 %marży. Sprzedający prasę otrzymuje z tego 14 %.
Gdy sprzedaje ją w kiosku własności Ruchu musi dopłacić kilkaset zł. Teraz już chyba jasnym jest dlaczego Ruch znika z rynku. A jeszcze nie tak dawno sprzedawca otrzymywał 18 % marży. Dowodem jest kiosk tej firmy na dworcu. Lokalizacja piękna, a chętnych brak od lat. Dlaczego , ano przez niską marżę i czynsz dzierżawny. Zamiast podnieść marżę i obniżyć czynsz Ruch czeka na cud. Prawdopodobnie zabierze kolejne procenty marży od wydawców i pokryje koszty swojej nieudolności. Energetyka Gdy włączymy w domu prąd nawet nie wiemy za co płacimy. Wiemy jedno, że płacimy z roku na rok coraz więcej. A przecież rząd nam mówi, że rozbił energetyczny monopol. Niestety trudno człowiekowi z Ustrzyk kupować prąd u szczecińskiego dostawcy. Skazani jesteśmy na Rzeszów, a ściślej mówiąc na holding PGE do którego rzeszowska energetyka należy. Płacimy więc w rachunku za prąd za kilkudziesięciu etatowych kapelanów energetyki, którzy nawiasem mówiąc uwielbiają wspólne z pracownikami wycieczki do Egiptu opłacane rzecz jasna przez firmę, czyli każdego z nas. Jeśli nie jesteście kibicami piłki nożnej to stańcie się nimi jak najszybciej. Dlaczego, ano dlatego, że i tak co dwa miesiące w swoich rachunkach za prąd dopłacacie do grającego w ekstraklasie klubu GKS PGE Bełchatów. Jak więc widać z tą niewidzialną ręka rynku różnie bywa. Z natury rzeczy służy ona nielicznym, zaś cała reszta płaci za jej niezbyt skoordynowane działania. Wiesław Stebnicki
![]() adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=468 |