:: [Nr 9/69] A kasy ciągle mało
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2008-10-03 15:17:11)

ZastanawiaÅ‚em siÄ™ jak zacząć ten felieton. NajproÅ›ciej byÅ‚oby powiedzieć „ a nie mówiÅ‚em” byÅ‚oby to najogólniej mówiÄ…c potwierdzeniem tego o czym poniżej. W Nr 6 „Naszych PoÅ‚onin” /kwiecieÅ„ 2006 rok/popeÅ‚niÅ‚em felieton pod wiele mówiÄ…cym tytuÅ‚em „ W imieniu Pana Boga”. PisaÅ‚em w nim o dość problematycznej moim zdaniem decyzji wÅ‚odarzy miasta nad Strwiążem przyznania parafii p. w. NajÅ›wiÄ™tszej Marii Panny siedemnastoarowej dziaÅ‚ki w centrum miasta . Tendencyjnie piszÄ™ przyznania, gdyż dziaÅ‚ka ta zostaÅ‚a sprzedana za przysÅ‚owiowÄ… zÅ‚otówkÄ™. I choć felieton ten nie zostaÅ‚ w redakcji przyjÄ™ty z entuzjazmem, to zostaÅ‚ jednak wydrukowany oczywiÅ›cie z redakcyjnym komentarzem. Nie zmieniÅ‚o to jednak mojego punktu widzenia, że w demokratycznym jak mi siÄ™ wydaje paÅ„stwie sÄ… równi i równiejsi. SÄ… tacy, którym na skinienie rÄ™ki manna leci z nieba i sÄ… tacy, którzy o wszystko muszÄ… walczyć z przysÅ‚owiowÄ… urzÄ™dniczÄ… machinÄ…. Czas pokazaÅ‚, że moje sÅ‚owa okazaÅ‚y siÄ™ prorocze. KoÅ›ciół rzymskokatolicki oprócz tego, że dostaÅ‚ za frajer lukratywnÄ…, piÄ™knie poÅ‚ożonÄ… w centrum miasta dziaÅ‚kÄ™ budowlanÄ…, wartÄ… moim zdaniem lekko okoÅ‚o dwustu tysiÄ™cy zÅ‚otych / nie wiem czy i ta suma nie jest zaniżona/, to kilka tygodni później ta sama rada lekka rÄ™kÄ… przekazaÅ‚a tejże parafii kolejne dwadzieÅ›cia tysiÄ™cy zÅ‚otych. PotwierdziÅ‚o to moje przypuszczenie , że parafia nie Å›mierdzi groszem / oczywiÅ›cie na rozbudowÄ™ koÅ›cioÅ‚a/ i bÄ™dzie doić miejscowe urzÄ™dy jak i kiedy tylko siÄ™ da. Zbierano też pieniÄ…dze wÅ›ród ludzi. To mnie jednak najmniej razi i drażni. Każdy ma prawo robić ze swoimi pieniÄ™dzmi co mu siÄ™ rzewnie podoba. Jak ma ochotÄ™, to może w caÅ‚oÅ›ci swoja pensjÄ™, emeryturÄ™ czy też rentÄ™ przekazać gdzie chce i komu chce. Zbierano też pieniÄ…dze wÅ›ród miejscowych biznesmenów, Nie wiem jakie byÅ‚y efekty tej zbiórki. Jednak sposób w jaki jÄ… przeprowadzono woÅ‚a o pomstÄ™ do nieba. Nie dość, że zwracano siÄ™ do potencjalnych darczyÅ„ców listownie, to zrobiono to tuż przed samymi Å›wiÄ™tami Bożego Narodzenia. Niektórzy otrzymali te proÅ›by w samÄ… WigiliÄ™. Widać, że mamona lub może raczej jej brak caÅ‚kowicie pomieszaÅ‚a zmysÅ‚y urzÄ™dnikom w czarnych sukienkach. StajÄ… siÄ™ coraz bardziej nachalni. Ostatnio wydÄ™bili pięć tysiÄ™cy ze starostwa, I tutaj rada bez zmrużenia oka przyznaÅ‚a spoÅ‚eczne pieniÄ…dze.
Widać, że rozbudowa tego kościoła to studnia bez dna. Nikt nie kontroluje przepływu tych pieniędzy. Jestem ciekaw czy odpowiednie instytucje wyraziły zgodę na przeprowadzenie publicznych zbiórek takich choćby jak ta ostatnia w dniu gminnych dożynek. Takich i podobnych pytań nasuwa się coraz więcej. Sam sposób finansowania całej inwestycji budzi delikatnie mówiąc wiele zastrzeżeń. Prywatny inwestor budując dom najpierw zabezpiecza sobie środki na jego budowę, potem dopiero zabiera się do roboty. Tutaj zrobiono wszystko odwrotnie. Być może niektórym księżom wydaje się, że żyją jeszcze w czasach PRL-u i partyzantka to najlepszy środek do osiągnięcia zamierzonego celu. Kochani tylko czy to wypada.


Marek Szczerbiec


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=357