W kilka dni po ukazaniu się w „Naszych Połoninach” mojego artykułu o konflikcie w Spółdzielni Mieszkaniowej „Drzewiarz” w Ustrzykach Dolnych, wokół mojej osoby rozpoczęły się powaĹźne zawirowania. KaĹźdego dnia odwiedzało mnie kilka osĂłb przekazując mi liczne nowe informacje i własne uwagi na temat opisywanych przeze mnie wydarzeń. Większość tak zwanych „nowych informacji”, czasami dość sensacyjnych, wymaga solidnego sprawdzenia i zamierzam powrĂłcić do nich w kolejnym numerze gazety. Jednak o odwiedzinach pana Andrzeja Szarzewicza, członka rady nadzorczej opisywanej spółdzielni, postanowiłem napisać bezzwłocznie. MĂłj rozmĂłwca, podniesionym ze zdenerwowania głosem, zarzucił mi kłamstwa, szukanie sensacji i opieranie się na informacjach członka spółdzielni zalegającego z czynszem mieszkaniowym. Zapowiedział, Ĺźe spotkamy się w sądzie, bo zarĂłwno on jak i Julian Czarnecki, czują się pomĂłwieni i wytoczą mi proces sądowy, ktĂłry z pewnością przegram. Usiłowałem w rzeczowy sposĂłb wyjaśnić mojemu adwersarzowi, Ĺźe pisząc swĂłj artykuł opierałem się na dokumentach i rozmowach z członkami władz spółdzielni, ale jego zdenerwowanie wykluczało jakąkolwiek rzeczową wymianę argumentĂłw. Dlatego zakończyłem naszą rozmowę stwierdzeniem Ĺźe w całej sprawie dochowałem rzetelności dziennikarskiej i ze spokojem stawię się w sądzie. Od momentu, kiedy to po wielu sygnałach otrzymywanych od członkĂłw „Drzewiarza”, zdecydowaliśmy w redakcji o zajęciu się tym problemem, mieliśmy pełną świadomość jak trudnego zadania podejmujemy się. Rozpoczynając pracę nad artykułem wiedziałem, Ĺźe kaĹźde krytyczne zdanie o pracy spółdzielni, a zwłaszcza jej rady nadzorczej, moĹźe stać się przyczyną procesu sądowego o zniesławienie a juĹź prawie na pewno zostanie odebrane jako atak na władzę, bo przecieĹź przewodniczący ustrzyckiej Rady Miejskiej jest rĂłwnocześnie przewodniczącym rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Drzewiarz”. KaĹźde zdanie napisane w artykule zostało przeze mnie dokładnie przemyślane a kaĹźda informacja szczegółowo sprawdzona. W moim przekonaniu przygotowałem obiektywny materiał, rzetelnie oddający prawdę. Większość głosĂłw jakie otrzymałem od czytelnikĂłw miało podobną wymowę, choć jeden z nich, o ironio, zarzucał mi zbytnią łagodność i wręcz oskarĹźał o chęć obrony członkĂłw rady nadzorczej przed odpowiedzialnością za opisane nieprawidłowości. Muszę jeszcze odnieść się do licznych pretensji pod adresem redakcji „Naszych Połonin” i moim własnym o brak z naszej strony działań na rzecz prawnego rozstrzygnięcia konfliktu w „Drzewiarzu”. Spółdzielnia mieszkaniowa jest dobrowolnym zrzeszeniem osĂłb i w interesie swoich członkĂłw prowadzi wspĂłlną działalność gospodarczą, zaś majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członkĂłw. Te stwierdzenia wzięte z Ustawy Prawo Spółdzielcze w sposĂłb niebudzący wątpliwości wyjaśniają, Ĺźe to tylko i wyłącznie członkowie spółdzielni we własnym dobrze pojętym interesie i w obronie osobistego majątku powinni sami doprowadzić do usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości, oni teĹź winni wybrać sposĂłb w jaki tego dokonają. Mogą rĂłwnieĹź uznać, Ĺźe tak naprawdę to nic się nie stało a cała sprawa to tylko dziennikarskie szukanie taniej sensacji. Ja osobiście stawiam łupiny przeciw orzechom, Ĺźe ustrzyccy „drzewiarze” przyjmą takie właśnie rozwiązanie. KaĹźde działanie mające na celu zmianę istniejącego stanu rzeczy wymaga odwagi i zgodnego działania większej grupy ludzi a jak pokazały dotychczasowe doświadczenia tego wśrĂłd spółdzielcĂłw „Drzewiarza” brakuje. W moim przekonaniu najwaĹźniejszą rzeczą w zaistniałej sytuacji jest sprawdzenie działalności organĂłw spółdzielni poprzez przeprowadzenie lustracji tematycznej. Jest to najłatwiejszy i najpewniejszy sposĂłb na przekonanie się czy opisane w moim artykule wynagrodzenia dla członkĂłw rady nadzorczej były prawdziwe i czy naruszały obowiązujące przepisy czy teĹź nie. Zgodnie z art.91 § 2 Prawa Spółdzielczego, spółdzielnia moĹźe wystąpić w kaĹźdym czasie o przeprowadzenie lustracji całości lub części jej działalności albo tylko określonych zagadnień. Lustracja moĹźe być przeprowadzona na żądanie walnego zgromadzenia, rady nadzorczej lub 1/5 członkĂłw spółdzielni. Nie wiem czy znajdzie się aĹź tylu członkĂłw spółdzielni gotowych podpisać wniosek o lustrację własnym imieniem i nazwiskiem, ale w łatwy sposĂłb moĹźe uczynić to rada i tym samym wykazać, Ĺźe zaleĹźy jej na rzetelnym wyjaśnieniu sprawy. Wszystko leĹźy więc w rękach członkĂłw Spółdzielni Mieszkaniowej „Drzewiarz”, moja rola w tej sprawie jest zakończona. Dlatego z wyjątkowym spokojem będę oczekiwał, zapowiedzianego przez Andrzeja Szarzewicza, spotkania w sądzie i z pokorą przyjmę kaĹźde jego rozstrzygnięcie.