|
|||
:: [9/121] Każdy sobie rzepkÄ™ skrobie Artyku³ dodany przez: Redakcja (2011-07-31 08:07:44) Jak wspomniaÅ‚em jeszcze nie tak dawno szczytem marzeÅ„ byÅ‚ wyjazd na wczasy do BuÅ‚garii, Rumunii, CzechosÅ‚owacji, czy też na WÄ™gry. Pierwsze dwa kraje oferowaÅ‚y piÄ™kne widoki, sÅ‚oneczne plaże, a poza tym to co w kraju puste sklepy, kilometrowe kolejki. WÄ™gry i CzechosÅ‚owacja to byÅ‚a taka namiastka zachodu. Wyjazdy byÅ‚y przeważnie zorganizowane przez zakÅ‚ady pracy lub nieliczne biura turystyczne. MiaÅ‚em okazjÄ™ korzystać z takiej formy wypoczynku, przeważnie na WÄ™grzech. OdwiedziÅ‚em w tym kraju prawie wszystkie warte uwagi miejsca Budapeszt, okolice Balatonu, Miszkolca, Egeru. WÄ™gry to kraj licznych kÄ…pielisk przeważnie wykorzystujÄ…cych wody geotermalne. To te kÄ…pieliska, dobre jedzenie i liczne rozrywki przyciÄ…gaÅ‚y turystów. Ale istotna byÅ‚a jeszcze jedna sprawa. Mianowicie karta hotelowa upoważniaÅ‚a do wstÄ™pu na baseny, korzystania z bilardu, krÄ™gielni, kortów tenisowych, degustacji win, wstÄ™pu do dyskoteki. Już wtedy WÄ™grzy doszli do wniosku, że tylko ciekawa oferta wypoczynku ma szansÄ™ przyciÄ…gnąć turystów. Ciekawa zaÅ› oferta, to oferta jak najszersza. Dlatego też pobyt hotelowy wzbogacano dodatkowymi atrakcjami. Nie mam pojÄ™cia jak rozliczaÅ‚y siÄ™ miÄ™dzy sobÄ… hotele, wÅ‚aÅ›ciciele kortów tenisowych, basenów, restauracji. MusiaÅ‚y na to mieć jakiÅ› sposób bo przecież nikt nikomu nawet w tamtych czasach prezentów nie robiÅ‚. Mimo, że żyjemy już w nieco innych czasach sposoby na zÅ‚owienie klientów podobne do tych wÄ™gierskich nie mogÄ… siÄ™ jakoÅ› na naszym gruncie przyjąć. Nadal stosuje siÄ™ u nas w obsÅ‚udze ruchu turystycznego zasadÄ™ Zosi – Samosi. Z nikim siÄ™ nie podzielÄ™, z nikim nie dogadam bo jak Å›piewaÅ‚ GrzeÅ›kowiak- „Bo nie ważne czyje co je, ważne to je co je moje”. Nie potrafimy siÄ™ dogadać, ale narzekać potrafimy w sposób doskonaÅ‚y. Turysta odwiedzajÄ…c Bieszczady jest czÄ™sto zagubiony, bo nie zna terenu, nie wie co robić wieczorami, jakie miejsca odwiedzić, gdzie wybrać siÄ™ na wycieczkÄ™. Kilka lat temu w ustrzyckim kinie zebrali siÄ™ ludzie żyjÄ…cy z obsÅ‚ugi ruchu turystycznego. Tematem spotkania miaÅ‚o być wÅ‚aÅ›nie poÅ‚Ä…czenie siÅ‚ majÄ…ce na celu uatrakcyjnienie pobytu dla wypoczywajÄ…cych w Ustrzykach, czy tez w caÅ‚ych Bieszczadach. PadÅ‚o bardzo dużo słów i deklaracji. MiaÅ‚a być wspólna oferta, wspólna akcja promocyjna. Niestety wszystko rozeszÅ‚o siÄ™ po koÅ›ciach i z rozmów nic nie wyszÅ‚o. W czasie gdy starostÄ… bieszczadzkim byÅ‚a Ewa SudoÅ‚ zaczęło siÄ™ dużo mówić o pomyÅ›le prof. Janusza DziewiÄ™ckiego z Warszawy propagujÄ…cego tzw. klaster turystyczny. Rzecz mówiÄ…c krótko miaÅ‚a polegać na kumulowaniu różnego rodzaju usÅ‚ug turystycznych, sportowo- rozrywkowych, rekreacyjnych, czyli we wzajemnym uzupeÅ‚nianiu oferty. Obrazowo wyglÄ…dać to miaÅ‚o tak. WÅ‚aÅ›ciciel hotelu kupuje owoce, warzywa, nabiaÅ‚ u miejscowego rolnika. Można tez w hotelu kupić wyroby pszczelarskie, rÄ™kodzielnicze. WÅ‚aÅ›ciciel firmy przewozowej organizuje wycieczki dla goÅ›ci hotelowych, wypoczywajÄ…cy w hotelu, czy gospodarstwie agroturystycznym ma w cenie pobytu odwiedziny na basenie w muzeum itd. SÅ‚owem do jednego podmiotu dokleja siÄ™ kolejne i w ten sposób tworzy siÄ™ swoisty klaster, w którym sam wypoczywajÄ…cy decyduje siÄ™ na co ma chęć i ochotÄ™. OczywiÅ›cie wymaga to precyzyjnego dogadania siÄ™ wszystkich uczestników przedsiÄ™wziÄ™cia. Turysta w ofercie kupuje kilka produktów turystycznych, co nie oznacza automatycznie, że ze wszystkich w czasie pobytu skorzysta. Tak wiÄ™c np. za bilet do muzeum zapÅ‚aci 3 zÅ‚ zamiast 6 ale zyskiem muzeum byÅ‚o by to, że każdy korzystajÄ…cy z noclegu zapÅ‚aciÅ‚ by ten taÅ„szy bilet, ale w ogólnym rozrachunku wpÅ‚ywy muzeum mogÅ‚y by być dużo wiÄ™ksze. OczywiÅ›cie muzeum jest tutaj tylko przykÅ‚adem. Trudno powiedzieć jakie sÄ… szanse na realizacjÄ™ pomysÅ‚u. Jak bowiem pokazuje życie jeszcze chyba nie doroÅ›liÅ›my do takich dziaÅ‚aÅ„ bo pachnÄ… one trochÄ™ dawnymi czasami. Wtedy zrzeszanie siÄ™ byÅ‚o czÄ™sto wymuszane, a dziÅ› można to robić na zasadzie dobrowolnoÅ›ci. Pewne jest jedno tylko mocne podmioty majÄ… odpowiedniÄ… siÅ‚Ä™ przebicia i przekonywania. W innym razie pozostanie nam tylko tÄ™skne oczekiwanie na jednego choćby turystÄ™. WiesÅ‚aw Stebnicki
adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=1384 |