:: [6/118] Cukier krzepi
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2011-05-16 08:57:10)

Wiesław Stebnicki - Redaktor Naczelny 'Naszych Połonin'
Trudno mi zrozumieć skąd u Polaków taka miłość do cukru. Tytuł tego felietonu jest hasłem reklamowym jakie przed wojną wymyślił pisarz Melchior Wańkowicz. Jak więc widać kochaliśmy jako naród ten słodki produkt od lat. Cukier stanowił też substytut pieniądza. Płacono nim za wiele towarów w czasie wojny. To wtedy ranga cukru jako towaru do wymiany barterowej wzrosła. Cukier jako towar ma kilka zalet po pierwsze jak pisał Wankowicz- krzepi, po drugie dobrze się przechowuje, po trzecie łatwo można go wymienić na coś innego. Tych zalet można namnożyć o wiele więcej, myślę jednak że te zacytowane wystarczą. Nie dziw więc, że problem cukru co jakiś czas porusza polskie społeczeństwo.

Po raz pierwszy zetknÄ…Å‚em siÄ™ z tym problemem w 1968 roku. MiaÅ‚em 12 lat i niewiele jeszcze rozumiaÅ‚em z tego co siÄ™ dziaÅ‚o. WyjaÅ›nili mi to rodzice i dziadkowie. Pewnej sierpniowej nocy obudziÅ‚ mnie spory haÅ‚as na drodze przy której staÅ‚ dom dziadków. WyleciaÅ‚em z domu i zobaczyÅ‚em kolumnÄ™ samochodów w tym tych ciÄ…gnÄ…cych na lawetach czoÅ‚gi. Jak siÄ™ okazaÅ‚o wojskowa kolumna zmierzajÄ…ca z „pomocÄ…” dla zbuntowanej CzechosÅ‚owacji wybraÅ‚a sobie trasÄ™ przez wioskÄ™ gdzie mieszkali dziadkowie. StaÅ‚o siÄ™ tak z powodu maÅ‚ego wypadku. Otóż na drodze pomiÄ™dzy Dynowem a GrabownicÄ… jeden z czoÅ‚gów spadÅ‚ z lawety i zatarasowaÅ‚ drogÄ™. KolumnÄ™ skierowano wiÄ™c objazdem przez WarÄ™ i Izdebki. Zapyta ktoÅ› jaki ma to zwiÄ…zek z cukrem. OkazaÅ‚o siÄ™, że miaÅ‚o i to duży. Rano babcia, która wybraÅ‚a siÄ™ na zakupy do leżącego w pobliżu sklepu GS, niewiele przyniosÅ‚a. OkazaÅ‚o siÄ™, że ludzie wykupili praktycznie wszystko. Rzecz jasna w pierwszej kolejnoÅ›ci cukier, sól, mÄ…kÄ™, marmoladÄ™, papierosy. We wsi rozeszÅ‚a siÄ™ plotka, że zanosi siÄ™ na wojnÄ™ wiÄ™c trzeba szykować zapasy. Wojny nie byÅ‚o i zrobione zapasy zaczęły siÄ™ psuć, no bo mÄ…kÄ™ lubiÄ… mole, papierosy i zapaÅ‚ki wilgotniejÄ…, także inne produkty Å‚atwo siÄ™ psujÄ…, ale nie cukier, jemu przechowywanie w suchym miejscu wcale nie przeszkadza.

Dwa lata później do władzy doszedł w Polsce Edward Gierek. Pretekstem do usunięcia poprzednika Władysława Gomułki była zmiana niektórych cen. Jak głosiła plotka miał też podrożec cukier. Niektórzy zaczęli więc robić zapasy. Jedna z naszych ustrzyckich sąsiadek zgromadziła 50 kg tego cennego towaru, ale i tak przelicytowała ją pracownica Urzędu Miasta, która podobno zgromadziła ponad 300. Niestety obie panie miały wyjątkowego pecha. Gierek by przypodobać się narodowi cofnął planowane podwyżki, a cukier nawet staniał z 12 na 10,50 zł. Tak więc sporo osób zamiast z interesem życia pozostało z dużym słodkim problemem do rozwiązania.

Ci którym zapasy wystarczyły do 1976 roku mogli mówić o sukcesie. Państwo kierowane przez towarzyszy Gierka i Jaroszewicza zaczęło robić bokami. By spacyfikować konkurentów Gierek doprowadził do podziału kraju na 49 województw, tak więc jeśli już nie towarów konsumpcyjnych nam przybyło to przybyło przynajmniej województw. Zresztą wcześniej politycy rozwijali produkcję lokomotyw, wagonów, statków, hut po to by ten sprzęt mógł wytwarzać więcej stali, która wykorzystana miała być do budowy kolejnych hut, statków lokomotyw i tak wkoło Macieju.

Niestety nie przybywało towarów spożywczych w tym cukru. Wprowadzono więc nową walutę czyli tzw. bony zmienione niebawem w kartki. Za bony można było kupić tylko i wyłącznie cukier, na kartki prawie wszystko. Tak więc na kilka lat cukier znów stał się cennym dobrem, szczególnie że dość szybko pojawili się spece zmieniający go w jeszcze lepsze dobro czyli samogon.

Transformacja ustrojowa, a później wstąpienie do UE wymusiło na nas szereg zmian. Jedną z nich było administracyjne ograniczenie produkcji cukru. No i stało się. Wiadomość o załamaniu produkcji trzciny cukrowej w Australii spowodowała lawinę zakupów w kraju a tym samych niekontrolowany wzrost cen nawet do 6,5 za kilo. Co dziwne w sąsiednich krajach ceny wzrosły nieznacznie. Jedynie w przygranicznych sklepach u Niemców Polacy ruszyli lawinowo kupować to dobro co podniosło cenę do 3 zł za kg i spowodowało chwilową reglamentację, czyli ograniczenie sprzedaży cukru dla Polaków.

Jak wiÄ™c widać dla cukru gotowi jesteÅ›my na wszystko. A tymczasem naukowcy twierdzÄ… jednoznacznie iż cukier w czystej postaci to „biaÅ‚a Å›mierć”. ZresztÄ… ileż można go zjeść miesiÄ™cznie przez miesiÄ…c, góra kilogram. Tak wiÄ™c wracamy do punktu wyjÅ›cia. Cukier drożeje bo wiÄ™kszość z nas robi zapasy, pytanie tylko po co. No cóż nasza miÅ‚ość do cukru nie maleje i dla zrobienie zapasów gotowi jesteÅ›my na wiele wyrzeczeÅ„ nawet kosztem zdrowia. Miejmy jedynie nadziejÄ™, że sami ponownie nie wprowadzimy sobie cukrowych bonów.

Wiesław Stebnicki


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=1315