:: [3/115] Fotograficzna ballada Janusza Galanta
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2011-02-23 14:40:30)


Janusz Galant - leszczanin i miejscowy patriota nie jest zawodowym historykiem. Pasuje do niego bardziej określenie pasjonat historii. Moim zdaniem to zaleta, bo człowiek taki zauważa to co pomijają zawodowi historycy. Ponadto Galant kolekcjoner wszelkich historycznych bibelotów ma wrodzony dar oceny co z punktu potencjalnego mieszkańca Leska może budzić zainteresowanie, ciekawość. A zainteresowania te u zwykłych ludzi dotyczą historii im najbliższej, tej do której mogą sięgnąć pamięcią. Historii, którą sami jak przez mgłę pamiętają, albo tej która dotyczy ich najbliższych.


Janusz Galant pisze we wstÄ™pie do wydanego przez siebie albumu: „UrodziÅ‚em siÄ™ i mieszkam w Lesku i caÅ‚e moje 50 lat życia, za wyjÄ…tkiem sÅ‚użby wojskowej, zwiÄ…zane jest z tym miastem. Już we wczesnej mÅ‚odoÅ›ci wykazywaÅ‚em zainteresowanie historiÄ… i jej materialnym przekazem. Co rusz- ocieraÅ‚em siÄ™- o ciekawe wydarzenia, które tworzyÅ‚y historiÄ™ miasta. ByÅ‚em Å›wiadkiem wyburzenia wielu starych domów i kamienic w Lesku, zachodzÄ…cych zmian w wyglÄ…dzie naszego miasta, jak i stylu życia mieszkaÅ„ców. Z okien mieszkania przy głównej ulicy Leska widziaÅ‚em wiele konduktów pogrzebowych- oznaczaÅ‚o to, że coÅ› przemija, zmienia siÄ™, odchodzi…"

Nie wiadomo kiedy przyszedł pomysł na to by ten mijający czas zatrzymać. Dać ludziom możliwość powrotu do lat minionych kiedy tylko będą mieli na to czas i ochotę. Najlepszym sposobem na to było zgromadzenie fotograficznej dokumentacji w albumie. Tak zaczęła się praca związana z gromadzeniem zdjęć Leska i okolic z lat 1950- 1970. Jak się okazało udało się Galantowi zgromadzić kilka tysięcy zdjęć, czasami mało ostrych, czasami zniszczonych, które musiał przesegregować, opracować, opisać by mogły stanowić dobry materiał do publikacji.

Bólem najwiÄ™kszym byÅ‚o wyselekcjonowanie tych fotografii, które można zmieÅ›cić w albumie. Ten rozrastaÅ‚ siÄ™ do coraz wiÄ™kszych rozmiarów, aż w koÅ„cu trzeba byÅ‚o powiedzieć dość. Albumowi daÅ‚ tytuÅ‚ „Ballada o Lesku”. To sporych rozmiarów książka zawierajÄ…ca ponad 650 zdjęć. Wydawać by siÄ™ mogÅ‚o zdjęć najważniejszych, ale przeglÄ…dajÄ…c te pozostaÅ‚e Janusz Galant wie, że mogÅ‚y by powstać jeszcze przynajmniej ze dwa podobne wydawnictwa. Na razie jednak za to siÄ™ nie zabierze, bo to kosztowna zabawa. Za wszystko pÅ‚aciÅ‚ sam, a ile tego byÅ‚o wie tylko on i rodzina. Album sprzedaje siÄ™ nieźle i być może niebawem koszty poniesione w gotówce jakoÅ› siÄ™ zwrócÄ…. Nikt jednak nie zwróci autorowi setek godzin poÅ›wiÄ™conych opracowaniu wydawnictwa, godzin zabranych najbliższym nieodwracalnie.

/steb/


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=1246