Pierwszym posłem lewicy, który utworzył biuro poselskie w Ustrzykach Dolnych był Witold Firak. Posłował przez trzy kadencje i cały czas miał swoje biuro w mieście. Kadencja sejmowa w latach 2001- 2005 była dla SLD najszczęśliwsza bowiem SLD objęło władzę w kraju, a także na Podkarpaciu miało sporo posłów. W okręgu wyborczym nr 22 krośniensko- przemyskim posłami zostali wtedy Witold Firak, Marian Kawa, Tadeusz Kaleniecki i Wojciech Domaradzki. Trzech z nich postanowiło otworzyć biura także w Ustrzykach. To był zarazem początek rozłamów i koterii w bieszczadzkim SLD. Posłowie bowiem nie dogadali się co do wspólnego biura i każdy z nich otworzył własne, z własnym asystentem i kosztami czynszu. Sukces partii w wyborach zawrócił w głowach posłów lewicy i stanowił początek jej dołowania.


Ostatnie wybory parlamentarne dały lewicy w okręgu 22 zaledwie jeden mandat, choć patrząc na inne współrządzące partie to i tak nie było źle. Posłem lewicy został Wojciech Pomajda, który postanowił utworzyć filię swojego biura w Ustrzykach. Główne biuro Wojciecha Pomajdy znajduje się w Przemyślu. Uroczystego otwarcie biura dokonano 20 kwietnia. Prócz posła i dyrektora biura w Przemyślu Mariusza Iwaniszyna, w otwarciu biura uczestniczył też zastępca burmistrza Ustrzyk Dolnych Jacek Przybyła oraz nowo wybrane władze bieszczadzkiego SLD.
Przy okazji otwarcia biura poseł Wojciech Pomajda otrzymał Medal Pamiątkowy Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych przyznany przez Zarząd Główny związku za wspieranie i pomoc udzielaną kołu w Ustrzykach.